To jest moje zdanie, można się z nim nie zgadzać. Pracowałem w najrozmaitszych, zorganizowanych prowizorycznie warunkach i wymienione punkty są decydujące jeśli chodzi o szybkość i komfort pracy.
Nie wyobrażam sobie strzelania na ślepo, bez informacji czy lampy są naładowane. Poza tym organizacja planu i grzebanie za każdym razem w menu lampy celem zmiany energii. Jeśli ktoś twierdzi, że to małe uciążliwości, to chyba po prostu nie pracował w normalnym studio.