Przed chwileczka wrocilem z roadshow nikona w blue city (znalazlem sie tam zupelnie przypadkiem i mimo ciezkich procedur bez problemu tam wszedlem). Przyznam ze forma BARDZO przypadla mi do gustu: skatepark w pol mroku - poprostu perfekcyjne warunki do testowania reporterskiego sprzetu w extremalnych warunkach, strzal w 10 panie nikon ! Prezentacja multimedialna polaczona z praktycznym pokazem i licytowaniem sie na argumenty "za" 2 prezenterow (mnie to przypominalo troche reklame odkurzacza z TV mango) moim zdaniem tez wypadla w porzadku. Sam Nikon D3 sprawil ze lekko zwilgotnialem - duzo patentow i patencikow bardezo umilajacych reporterowi zycie, reszta sprzeciwa jak whireless transmiter wielkosci ruskiego radia w forme torby z kablem troche mniej mi przypadl, obiektywy tylko trzmalem w rekach i tyle co moge powiedziec to 200 f2 jest obrzydliwie ciezkie (ale pisze to bez odniesienia bo innego nie trzymalem).
Niestety tu pogarda w strone organizatorow: Podczas pratycznego pokazu pani fotograf MODY (na oko 50 lat) pokazywala na D3 z obiektywie 70-200 jak dziala 52 polowy All servo przy 11 fps na skejcie skaczacym przez fun box z dystansu 4 metrow - jakas pomylka zeby ktos kto nie ma NIC wspolnego ani z ze sportem, ani z reportarzem, ani niczym co sie rusza przed obiektywem go zachwalal, jak sie jej zapytali co mysli to sie zaciela. (dla ciekawskich przez 10 minut prob NIC, ani jedno zdjecie nie wyswzlo nawet ostre).
Nastepna wpadka to fakt ze mimo iz srednio przypadal jedno sprzeciwo na 5 osob to jak sie pierwszy dorwal to uciekal i tyle go widzieli - totalny haos i anarchia.
dalej juz sie zniechecilem i chcialem opuscic park - dzwi byly zamkniete i pani mi powiedziala ze zanim mnie wypusci musi mnie przeszukac (jak jakiegos zlodzieja z super marketu)
to na tyle z moich odczuc po roadshow nikona 2007