Upadla mi eLka.
70-200 2.8 IS L , z wysokosci wersalki - lezalo sobie paskudztwo w torbie mniejszej (LowePro Orion), nieco zbyt na bok sie pochylajac i nie w glebi wersalki a blisko krawedzi bo wersalka zawalona gratami.
W pewnym momencie niezbalansowanie (na ukos lezal pionowo) przewazylo i zwalilo sie wszystko na ziemie (ok 40cm wysokosci), szklo potoczylo sie pod stol.
Po trzecim zawale serca jakos ochlonalem na tyle ze siegnalem po domniemanego trupa, potrzasnalem lekko - cisza... podpialem... AF smiga jak smigal, IS smiga jak smigal. Zrobilem pare zdjec - ostrosc smiga jak smigala.
Szczescie czy jakosc wykonania?
Bo ze glupota uzytkownika co niebezpiecznie kladzie sprzet to na pewno![]()
![]()