Średni format owszem, ma swoje miejsce, ale nawet w fotografii analogowej jest wykorzystywany raczej studyjnie, czy też z myślą o bardzo dużych powiększeniach.
W aparatach "codziennego użytku" natomiast moim zdaniem matryca mniejsza od pełnej klatki ma rację bytu większą, niż pełna klatka. Nie twierdzę, że koniecznie musi to być format APS-C, równie dobry jest format matrycy używany przez Olympusa. Istotny jest fakt, że do mniejszej matrycy konieczne są odpowiednio mniejsze (a więc tańsze i poręczniejsze) obiektywy.
Całkiem małe matryce (jak w aparatach kompaktowych) nie są dobrym rozwiązaniem, bo głębia ostrości w obiektywach o ogniskowych do kilkunastu milimetrów jest zbyt duża do celów osiągania pewnych celów artystycznych.
Przy matrycy APS-C kontrola głębi ostrości jest łatwiejsza; owszem, nie tak dobra jak przy pełnej klatce, ale wystarczająca.