Tak też zrobiłem. I kupiłem S5, a wcześniej miałem S3, a wcześniej A80. A czy wiesz, co te wszystkie aparaty miały wspólnego ze sobą poza tą samą nazwą producenta? Miały ruchomy panel LCD. Kiedyś w dzieciństwie miałem starą lustrzankę Praktica VLC, która miała wymienny pryzmat na matówkę. Mogłem wtedy np. w tłumie na wyciagniętych rękach podnosić aparat do góry
i widziałem, co fotografuję. Tak mi się to podobało, że do tej pory kupowałem kompakty, które miały tę samą funkcjonalność. Niestety, ale działo się to kosztem optyki, a konkretnie kosztem szerokiego kąta, który bardzo lubię. Dlatego w końcu kupiłem sobie konwerter Raynox'a z nadzieją, że jakość będzie najwyższej klasy. A tu taka wpadka
Ja też kiedyś użyłem lornetki. Ale w drugą stronę. I wyszły mi fajne okrągłe fotografie w pomniejszeniu.Ale teraz nie muszę używać lornetki. Wystarczy kilka kliknięć w Photoshop'ie. Niby w efekcie to samo, ale już nie ta sama przyjemność. Prawda?
Tak też teraz przygotowuję się do kupna SLR'a. Zapewne wybór by padł na ostatniego Lumix'a, ale optyka 4/3 nie do końca do mnie przemawia. Tak też jeszcze trochę poczekam, zobaczę, co wprowadzi Canon w tym roku i podejmę jakąś decyzję. A na razie tym wszystkim, którzy zastanawiają się na kupnem kompakta i wyposażeniem go w zestaw dodatkowej szerokiej optyki, zdecydowanie odradzam ten wybór. Chyba, że stosowanie telekonwerterów na zoom'y krótkoogniskowe pozbawione jest wcześniej opisanych przez mnie efektów. A jeśli tak, to trzeba poczekać na kolejną eskę, która będzie mieć zoom zaczynający się od 28mm.