Jeśli na prawdę wiesz jak należy się posługiwać "spotem" to pomiar "skoncentrowany" w większości przypadków powinien wystarczyć. Kiedy nie wystarcza, można sobie pomóc zoomem stałoświetlnym (albo zmiennoświetlnym używanym jak stałoświetlny). A jak zoom nie wystarcza (bo na przykład mierzysz już na najdłuższej ogniskowej), to rzeczywiście już tylko prawdziwy spot... albo tysiąc innych sposobów na poprawne naświetlnie.

Ze spotem jest po prostu szybciej, ale nie jest niezastąpiony.