nic mnie nie zmusza. a juz na pewno nie zamierzam tego uzywac zamiast Servo. panowie, litoscija fotografem akcji nie jestem, ale az tak glupi tez nie
po prostu jest dla mnie o tyle wygodniejsze, ze moge uzywac zamiast One-Shot i kadrowac trzymajac paluchem polwcisniety spust i odrobine szybciej zrobic zdjecie, niz gdybym to robil puszczajac palucha![]()
bardziej mnie natomiast w tym wszystkim ciekawi kuriozum polegajace na kapryszeniu aparatu i robieniu sobie fochow. sklaniam sie chyba do tezy janmara, ze trzeba bedzie cfn-y poresetowac, bo to akurat nie pierwszy przypadek, o ktorym slysze, gdy DSLR Canona po zresetowaniu ustawien robi sie bardziej "rzeski" (dotyczy zwlaszcza AF).
no nic.. zrobimy zaraz resetowanko i jutro poogladamy. nie zebym liczyl na zbyt duzo swiatla w tym dziwnym kraju z awersja na slonce, ale jednak jest troche jasniej niz w nocy
dzieki wszystkim
EDIT: no... reset c.fn. wydaje sie dzialac. i czemu nagle mi sie przypomnialo, ze ten aparat chodzi pod jakas odmiana DOS-a i do tego jak zywo stanelo przed oczami logo Microsoft i zelazna regula, ze co jakis czas musi sie kaszanic i w definicje wpisane jest restartowanie...ech...