Zakupiłem to cudo techniki wczoraj. Potrzebowałem na gwałt rozpraszacza, który dobrze rozproszy światło na boki w trudnej sytuacji, a mianowicie w limuzynie jaką pewnie niektórzy już widzieli czyli mega długi hammer (nawiasem mówiąc, wynajmowanie czegoś takiego moim skromnym zdaniem kompletna bzdura, samochód śmierdzi w środku, a okna są tak przyciemnione, że nic nie widać na zewnątrz) wracając do tematu. Potrzebowałem dobrego rozproszenia przy założonym obiektywie 8mm do pełnej klatki. Jeżeli ktoś widział efekty zdjęć z 8mm z lampą beż żadnego rozproszenia wie o czym mówię.
Rozpraszacz poradził sobie całkiem dobrze, jestem zadowolony, natomiast wykorzystując ten rondel w warunkach typu impreza...ciężka sprawa, wymagająca cierpliwości. Już wcześniej ktoś napisał, że końcówka jest ciężka, to ja powiem, że jest bardzo ciężka i nie wiele trzeba żeby odpadła od lampy, musiałem ją nie raz zbierać z ziemi i ganiać za krążkiem, który przeważnie leciał w drugą stronę...czułem się dziwnie, w związku z czym w pewnym momencie darowałem to sobie i resztę imprezy robiłem zdjęcia bez żadnych rozpraszaczy, wykorzystując wysuwany "listek" rozpraszający w 580EX.
Na pewno dam temu czemuś jeszcze nie jedną szansę, choć będzie mi ciężko, bo boje się jedynie, że podobnie będzie jak, z kawałem żelastwa, który zakupiłem za 200 zł podnoszącego lampę 5 cm nad aparat. będzie leżało w szafie, bo po za bajeranckim wyglądem nie widzę dobrych argumentów na potrzebę noszenia tego ze sobą i zawsze mam ubaw z fotoreporterów, którzy walczą z tym w momentach, kiedy trzeba zrobić szybko zdjęcie.
Ps. Jak ktoś ma jakiś patent aby ten rondel dobrze przymocować, będę wdzięczny za opisanie pomysłu.