50 1.8 jest OK do portretów, ale na cyfrze. Na analogu najlepsze udawały mi się gdzieś ok. 80-130 mm.

Kitowca używam na co dzień, do "pstrykania rodzinno-dokumentacyjnego". + szeroki kąt, bo M42 to jednak dużo zabawy a efekty niepewne. Jak ma się mało czasu, to nie ma co się brać.

Do focenia dzieci i psów używam 75-300, choć ciemny. Ale te obiekty "nie współpracują" więc 50-tka nie ma sensu. Zbieram na jasny zoom.