A jak mozna nie pamietac (nie zauwazyc), ze sie ma gripa podpietego, "dzieki" ktoremu body rozrasta sie gdzies orientacyjnie o 30-50 proc?
Ja juz w zasadzie nie wyobrazam sobie robienia zdjec bez gripa. Raz mi sie to zdarzylo (padly aku w gripie) i musialem pstrykac body bez gripa (bateryjki do body zawsze nosze na "w razie czego" w torbie). Zdjecia wyszly, ale dziwnie sie czulem pstrykajac. Planuje za czas jakis kupic 350D, a po pewnym czasie (jak kase dozbieram) i gripa. Przez czas jakis bede sie meczyl...