Dzięki Cichy. Wybacz, ale ostatnie 15 min piątkowej pracy nie sprzyja logicznemu myśleniu. No ale teraz wszystko jasne.

Poważnie się zastanowię nad propozycją, chociaż nie ukrywam że będę też myślał o zakupach w UESejowie. Wszystko się zapewne rozbije o międzynarodową gwarancję lub jej brak. Stany mają dwie zasadnicze zalety:
1. Szkło kosztuje tam $570, a dolar 2,05..
2. Płacę kartą, i mogę to sobie jakoś skredytować/rozłożyć nie ryzykując wyprowadzenia się kobiety z domu.. Do poniedziałku dam ci odpowiedź na prv.