ROTFL
Ogolnie to co za roznica gdzie to zmontowane? Liczy sie JAKOSC wykonania i materialow, a jesli do tego daja porzadny okres gwarancji (i nie zawezonej gwarancji!) to PASI!!!
Co 'Made in...' - na kazdym wyrobie musi byc KRAJ POCHODZENIA - wymogi CELNE (i chyba jeszcze jakies tam regulacje sa...).
Ww. przepisy celne mowia tez o czyms takim, ze jesli jakas czesc wyrobu ma wartosc przekraczajaca okreslony % calej wartosci wyrobu, to wyrob 'nabywa cech kraju pochodzenia tejze czesci' - np.: elementy do lampy sa 'Made in Japan' kosztuja 100$, a lampa jest skladana w Chinach, gdzie koszty pracy, obrobki, pakowania wynosza np 30$, to na lampie zgodnie z ww. przepisami mozna nadrukowac 'MADE IN JAPAN'I tyle z w kwestii tego fetysza
![]()
Niektore firmy (a nie jest ich tak malo!) np w Niemczech (tez sie kojarza z WYZSZA JAKOSCIA), kupuja wyroby produkowane w CHINACH, TAJWANIE, PAKISTANIE, zalozmy w cenie 30$/szt., importuja do Niemiec, aplikuja tzw 'przerob wystarczajacy' (malowanie? dodanie jakiegos elementu? przepakowanie?), co kosztuje np. 50$ (w Niemczech koszt pracy jest wyzszy niz w Chinach
), w sumie wyrob kosztuje juz 80$, a Niemcy dzieki temu opisuja wyrob "MADE IN GERMANY"!
I prosze Was bardzo - swietna NIEMIECKA JAKOSC
Podobnie bywa z innymi produktami, krajami
Nie twierdze, ze to nagminne praktyki, ale...
Przepisy celne mowia swoje, ale takze dzieki takim przepisom takie 'przewalki' sa praktykowane...
Poza tym nie zapominajcie, ze zadaniem 'marketingowcow' w firmie jest zadanie tak produkt promowac, aby jak najwiecej go sprzedac
A ze nie zawsze jest wszystko do konca jasno opisane? Ekhm...
Co do samej Japonii - nie wiem czy wiecie, ale jeszcze 30-40 lat wstecz wyroby z Japonii to byl prawdziwy chlam i Japonia byla synonimem NAJGORSZEJ JAKOSCI!
Obecnie 'Made in Japan' to tez nie ten sam 'Made in Japan' co 20 lat temu (przynajmniej jesli chodzi o solidnosc i 'pancernosc' sprzetu - napewno audio).
A sami japonczycy za ten ich ped i poswiecenie pracy dorobili sie 'KAROSHI' - czyli wlasnie smierci w pracy - z przepracowania, przemeczenia.
Wsrod moich odbiorcow sa i tacy japonczycy, ktorzy w swieto i weekend przychodza do pracy...
OK. Wystarczy tych fetyszy 'Made in...'![]()