Ja natomiast mam na 580ex "made in japan"
a na 430ex "made in china"
![]()
Kupowane były w tym samym sklepie we Wrocławiu różnicą kilku miesięcy dat zakupu.
Ja natomiast mam na 580ex "made in japan"
a na 430ex "made in china"
![]()
Kupowane były w tym samym sklepie we Wrocławiu różnicą kilku miesięcy dat zakupu.
Co za roznica - jedni i drudzy maja skosne oczki i male raczki.. a wiekszosc pracy i tak wykonuja takie same maszyny![]()
A te maszyny pewnie z Tajwanu :smile:
Dla mnie jest to różnica, dla Japończyków praca jest jak religia, ludzie ponoć nie chcą brać urlopów żeby firma lepiej prosperowała, takiego podejścia do pracy chyba nigdzie na świecie nie ma, a Chińczycy wydaje mi się jak większość ludzi od momentu przekroczenia progu drzwi do pracy już odliczają godziny do jej zakończenia i nie przykładają się do pracy bo są do niej zmuszeni, jeżeli maszyna działająca przy taśmie nie jest w 100% samodzielna i potrzebuje ingerencji człowieka to chyba każdy woli mieć świadomość że osoba która ją obsługiwała robiła to z przyjemnością niż z obojętnością czy znudzeniem które często prowadzi do uszkodzenia produktu. Made in Japan daje mi wewnętrzny spokój o jakość fotek, taki jaki daje większości dobry sprzęt fotograficzny, prawdopodobieństwo że zawiedzie jest wtedy ograniczone do minimum.
ROTFL!
Jestem ciekaw, czy taki sam "wewnętrzny spokój" masz, jeśli chodzi o umiejętności wykorzystania tych "japońskich dawaczy spokoju".
Osobiście uważam, tak jak Photographus, że sprzęt foto mógłby być produkowany w Pierdziszewie Dolnym przez Czarnoskórego obywatela Rumunii.
Jaką masz pewność, że obiektyw, który posiadasz nie złożył Japończyk, który akurat nie stosuje się do schematu, jaki opisujesz i nie przykłada do pracy/nie lubi jej/akurat miał zły dzień itp.?
Skoro działa, to ludzie... Naprawdę zacznijcie się przejmować tym, czy potraficie naprawdę wykorzystać możliwości sprzętu, jaki macie, a nie gdzie został złożony.
Chyba nikt nie lubi kiedy mu się sprzęt psuje a robi to wtedy kiedy z niego korzystaliśmy lub chcieliśmy skorzystać, skoro fakt gdzie był produkowany sprzęt nie jest tak ważny to czemu z tych teoretycznie lepszych fabryk sprzęt wędruje do bogatszych krajów (w większości wypadków) np. do polski trafiają Canony które to w większości były produkowane w Chinach a Japońskie wersje idą do Niemczech, kiedy Nokia otworzyła nową fabrykę w Węgrzech (o ile się nie mylę) to od razy telefony oryginalnie i najlepiej produkowane w Finlandii przestały napływać do polski, a serwis Nokii ma od tamtej pory więcej klientów, ponoć w nowej fabryce nokii pracownicy potrafią młotkiem dopasowywać elementy do siebie. Tak jak pracownicy w sklepach obchodzą się ze sprzętem elektronicznym tak Ci przy taśmie też potrafią z tym że oni mają większy wpływ na poprawne działanie sprzętu.
i tak polowa made in japan jest made in china :P