Tutaj jest opracowanie na te tematy
http://www.josephjamesphotography.co...ence/#articles
Odnosnie tych porownan czasem i z 3/4 cala jest lepiej niz z 5D
http://forums.dpreview.com/forums/re...ssage=25401584
Tutaj jest opracowanie na te tematy
http://www.josephjamesphotography.co...ence/#articles
Odnosnie tych porownan czasem i z 3/4 cala jest lepiej niz z 5D
http://forums.dpreview.com/forums/re...ssage=25401584
Rzeczywiście, niezwykle sugestywny test. Szkoda, że wykonany "od czapy" Nie ma w nim za grosz obiektywności. I czemu to ma służyć? Podejrzewam, że wyżywaniu się zwolenników i przeciwników danego modelu puszki.
A tak na marginesie skoro 330E jest lepszy od 5D to skąd te różnice w cenie i dlaczego światowa reporterka opiera sie na piątce a nie olku? Ma przecież, lepszą kolorystykę, ostrość i wyraźnie mniejsze ziarno![]()
![]()
![]()
Oj, nie sądziłem, że ktoś jeszcze wyskoczy z czymś takim na CB, będąc przekonany o prawdziwości "testu".![]()
pozdrawiam
regulamin pkt 8
I kto to jeszcze zwolennik FF wsadzil taki test :-)
Test pokazuje ze proste walniecie fotki na wycieczce szerokim katem o widzeniu 24mm na FF, da lepszy efekt szklem 11-22 na Olku niz szklem 24-105 na 5D.
I tyle - nie potrafisz odczytac tego obiektywnie. Nikt nie twierdzi ze E-330 to lepszy sprzet od 5D. Test odnosi sie bardziej do szkiel, a do aparatow (technologii) posrednio.
Trzeba przyznac ze Olek ma swietny zoom 11-22mm, albo napisac ze Canon ma bardziej uniwersalny 24-105L.
Duza wada porownaia to ta sama przyslona f/8.
W Olku przy 12mm i ostrzeniu np. na 15metrow (kosciol) glebia ostrosci zamyka sie w przedziale 1,11metra do nieskonczonosci.
W Canonie przy 24mm i ostrzeniu na te 15 metrow glebia jest od 2,07metra, wiec nieostrosci bliskiego planu moga byc posrednio spowodowane i tym.
24mm trzeba by przymknac do f/16 - co przy tej ogniskowej moze okazac sie juz nieoplacalne.
To jeszcze ja :-D
http://community.webshots.com/album/95416714qAooHT
Oly 2100 to fajna sprawa. Mam jeszcze działający :-D :-D :-D
Wini
Może trochę odświeżymy temat?
Ostatnio usłyszałam opinię od kolegi, gdy powiedziałam mu, że moim następnym celem jest 5D (obecnie mam 400D, a 5D to pewnie za dwa lata, jak mi ktoś da pracę;P), że to nie ma sensu. Dlaczego? Powiedział, że do tego czasu "cropy" będą miały tak wysoką jakoś obrazu, że sprzęt FF będzie nieopłacalny, za drogi w stosunku do swojej jakości (a FF wg niego na jakości nie będzie rósł tak szybko, bo to dużo droższa technologia). Ja się nie znam na tym (jeszcze) więc nie wchodziłam w głębszą dyskusję....
A Wy co o tym sądzicie?
Co rozumiesz przez wysoka jakosc obrazu? Rozpietosc tonalna? Szczegolowosc? W zasadzie jakosc obrazu z corpa i ff zawsze byla ona na podobnym poziomie, tu chodzi o cos innego
O glownych roznicach miedzy nie-ff a ff mozna mowic tylko(az) w kategoriach ladniejszego rozmycia i braku corpa(iso pomijam). Tych dwoch cech uciete matryce nigdy miec nie beda i zaden skok technologiczny tego nie zmieni.
rypson, co zmotywowało cię do bezproduktywnego komentowania półrocznego postu?
Spoglądając na Bokeh'owy wątek, można dojść do wniosku, że pojęcie ładniości rozmycia jest bardzo subiektywne.
EDIT: przykład
http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=103
http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=108
Jak dla mnie bardzo wymowny![]()
Ostatnio edytowane przez Bagnet007 ; 02-05-2008 o 10:13