Winodws 7, dwie karty graficzne, dwa monitory, profile po kalibracji/profilowaniu podpinane tak jak wyżej wskazano (i co z resztą na wielu portalach można wyczytać) i guzik - CalibrationTester albo pokazywał "NIC", czyli prosta linia, albo ostatecznie po walce z bardziej zagrzebanymi opcjami zarządzania kolorem windowsie wartości dla poszczególnych krzywych były przekłamane. Po kilku godzinach nerwówki, wpuściłem do autostartu podprogramik argylla z dispcalgui (profile loader) i mam święty spokój - wszystko działa jak marzenie. Mój wniosek jest taki że to windowsowe siódemkowe zarządzanie profilami jest skopane, ale nie wiem czy to się potwierdza w innych przypadkach.