Problem sprowadza się do tego, że korporacje kierują się zasadą "najlepsze jest to, co się sprzeda - ch... to, co sprzedać się nie da".

X-Rite w pewnym momencie skupiło praktycznie wszystkich większych graczy na rynku, zostawiając przy życiu alibi dla komisji antymonopolowych. Mieli w swoim porfolio dobrej jakości kolorymetr śp. Monaco, który po przejęciu nazywał się DTP-94 - powtarzalny i trwały, ale w produkcji wychodził drożej niż kolorymetr śp. GretagMacbeth - Eye One Display, dlatego na masową skalę tłucze te ostatnie.

A Datacolor, które zostało pozostawione przy życiu w charakterze alibi dla urzędów antymonopolowych i przede wszystkim musi konkurować ceną, nie może sobie pozwolić na produkowanie czegoś specjalnie wyszukanego - dlatego Spyder3 nie odbiega specjalnie poziomem od swego konkurenta.