Wskazówki są właściwe, podobne do kupna każdego innego przedmiotu na rynku wtórnym. Nie ma co liczyć na ocenę zdalną ani przyjmowanie na wiarę przebiegu. Okazje: "Panie jak nówka, nie bity, kobieta jeździła", albo "stan idealny" weszły na stałe do słownika handlarzy a oznacza ni mniej ni więcej, tylko "oferuję taki sam złom jak wszyscy dookoła".
PS1. Mowa o plackach i wypalonym podświetleniu przewija się kilkukrotnie w zacytowanych wątkach.
PS2. Tak się przypadkowo złożyło, że znam wymienionego handlarza z Allegro. Bezwzględnie zalecam jechać i oglądać. Może w tej hałdzie elektronicznego złomu, przywożonego luzem, znajdzie Pan coś nie zajechanego.