pytanie monitorowe:
1. majac w monitorze i na karcie wejscia DVI najlepiej podlaczyc to kablem DVI
prawda-falsz?
2. czy jest pogorszenie obrazu podlaczajac kablem analogiem z przejsciowkami DVI? (taki kabel dostalem do eizo 1931)
pytanie monitorowe:
1. majac w monitorze i na karcie wejscia DVI najlepiej podlaczyc to kablem DVI
prawda-falsz?
2. czy jest pogorszenie obrazu podlaczajac kablem analogiem z przejsciowkami DVI? (taki kabel dostalem do eizo 1931)
Prawda.
Może być. Zależy to od jakości karty.
Witam również na forum.
Kupując monitor poza naszą siecią dystrybucji trzeba się liczyć z następującymi ograniczeniami:
1. Wyższe statystyki awaryjności z powodu gorszych jakościowo (tańszych) monitorów, kierowanych do dużych sieci detalicznych.
2. Gorsza gwarancja.
3. Krótsza gwarancja.
4. Zero szans na wymianę przy pikselu.
5. Brak serwisu drzwi do drzwi.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 13-05-2008 o 21:13 Powód: Automerged Doublepost
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Skąd taki jednoznaczny wniosek że nagle wszystkie Eizo sprzedawane w innych krajach niz Polska od razu cechuje niższa jakość? Specjalnie podkreśliłem że pytam głównie o monitor z serii CE, w wypadku których jeśli dobrze pamiętam rozrzut związany z różnicą jakościową pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami ograniczony do minimum. Czyżbym się mylił? Czy to oznacza że wymogi który musi spełnić na przykład CE210W idąc na rynek Niemiecki są inne niż jeśli trafia do Polski?
Dlaczego gorsza? Zapewne bardziej kłopotliwa, ze względu na odległości, ale gorsza?Zamieszczone przez Tom01
Nie wiem skąd ten wniosek, z tego co przeczytałem gwarancja trwa, podobnie jak u nas, 5 lat.Zamieszczone przez Tom01
Ponownie, dlaczego? Z tego co przeczytałem w Niemczech obowiązują takie same normy iso określające liczbę dopuszczalnych pikseli, więc dlaczego od razu zero szans? Kłopot zapewne większy, ale nie widze powodu dlaczego miało by to być niewykonalne..Zamieszczone przez Tom01
Zapewne ma Pan rację. Ale jestem w stanie to poświęcić dla 30% niższej ceny.Zamieszczone przez Tom01
Pracuję w tej branży kupę lat i widzę, choć nie dokładnie tak jak to Pan napisał. Aby dokładnie sprecyzować w czym rzecz, trzeba sobie uzmysłowić różne fragmenty rynku, w jakie kierowany jest produkt. Są sieci specjalistyczne i detaliczne. Produkt w fabryce z reguły jest "brandowany" na różne "sorty" jakościowe. Oznaczenie to samo, pudło to samo a cena inna. Towar kupowany przez wielkie sieci detaliczne to z reguły odmiana najtańsza. Dotyczy to wszystkiego, nie tylko monitorów. Czasem takie wersje są jakoś oznaczane, czasem nie. Dotyczy to tak samo każdego produktu w tym monitorów budżetowych jak i wyższej klasy. Tym bardziej, że CE, będąc relatywnie conajmniej 4x tańszy dla Niemca, to nie jest żaden wypas. Stoi to normalnie na wystawie. Sam widziałem wielokrotnie uszkodzone w najróżniejsze sposoby monitory serii CE pochodzące z sieci detalicznych UK i DE. W naszej polskiej sieci dystrybucji nie wiedziałem (odpukać) jeszcze ani jednego. Nie twierdzę że ich nie ma, ale na takie ilości monitorów, jakie przechodzą przez moje ręce i oczy, statystyki są powalająco różne.
Polski dystrybutor rozszerza warunki gwarancji na korzyść klienta. Np są odstępstwa od ISO13406-2 jeśli chodzi o klasyfikację wad pikseli i wiele innych udogodnień, ale o tym niżej.
W praktyce w Polsce można zrealizować 3 lata gwarancji ogólnoświatowej Eizo, pozostałe 2 lata w sieci dystrybutora który go sprowadził. To są regulacje między serwisami i polegające na rozliczeniach wewnętrznych.
Norma dopuszcza taką ilość wadliwych pikseli, że może Pan mieć cały ekran w kropkach i jeszcze mieścić się w "ISO". W Polsce Alstor od lat buduje rynek dla Eizo jako produktu kojarzonego z wysoką jakością. Przez to, poza wcześniej wspomnianą rozszerzoną gwarancją, umożliwiającą oficjalną wymianę przy jednym pikselu na środku ekranu, przychyla się często do wymiany w sytuacjach, kiedy oficjalnie monitor spełnia normy fabryczne. Obecnie Eizo ma około 9% udziału naszego rynku a serwis fabryczny nie ma co robić. Proszę sobie uzmysłowić, że są to dziesiątki tysięcy monitorów rocznie, a chłopaki jeżdżą sobie po targach, pokazach itp. O czymś to świadczy.
Nie jest Pan chyba tak naiwny, aby sądzić, że 30% różnicy daje Panu dobry wujek, niemiecki dystrybutor, za friko? Nie ma nawet, aż tak dużych narzutów, na towarze tego typu. Coś się za tą różnicą kryje, co mam nadzieję wyjaśniłem.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 16-05-2008 o 11:28
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl