Zależy (jak zawsze) od progu tolerancji. W większości wypadków wystarczy przypadkowa tajwańska karta. Czasem jednak ważne są niuanse (np fotografia ślubna) i może się okazać że sprzęt nie pokazuje czegoś jak należy. Zdarza się, że obok monitora, karta ma w tym swój niechlubny udział. Wówczas pomaga wymiana na jakąś firmową, np Matrox'a.
To mały przebieg jak na ten monitor. Będzie Panu służył jeszcze z 10-20 lat.