Tomek ma zupełną rację. Zabawa luksomierzem ma na celu oszacowanie przydatności oświetlenia w pomieszczeniu do pracy polegającej na ocenie wydruków, fotek, proof'ów. Monitora, broń Boże, nie ustawia się na wzór pomieszczenia. Jedyny warty uwagi związek polega na skorelowaniu jasności pomieszczenia z jasnością monitora. Czym ciemniej w pomieszczeniu, tym ciemniej kalibrujemy monitor. Oczywiście jeśli ktoś chce, może się doktoryzować z wpływu oświetlenia na ocenę i komfort pracy przy monitorze, oraz percepcję barw przy różnych zestawach temperatura_otoczenia/temperatura_monitora. Bezsprzecznie taka zależność istnieje, ale w sytuacji jeśli mamy fundamentalne problemy z kolorem i jasnością monitora, dajmy sobie spokój.