He, he.. no tak, potem jeszcze kable i dysk. :wink: Nie chodzi mi o dylemat nabywcy, a miejsce problematyki monitorowej w fotografii.
Chcąc przedstawić proces rejestracji i obróbki obrazu, należy przyjąć, ze obiektyw rzuca obraz na przetwornik/film, on go rejestruje, monitor wyświetla, a lab/drukarka drukuje. To są zasadniczo 4 główne etapy, gdzie obraz może być poddany największym niekontrolowanym zniekształceniom w stosunku do oryginału.