Tanie wyświetlacze na LED wcale niekoniecznie równo świecą. Być może statystycznie świecą równiej od badziewnych CCFL, ale w stosunku do dobrych, korygowanych wcale szału ni ma. Prawdopodobnie producenci będą stopniowo w miarę doskonalenia tej technologii przechodzili na podświetlenie LED, ale obecnie sprawia ono jeszcze pewne problemy i wiodący producenci paneli do zastosowań o krytycznym znaczeniu barwy nie zdecydowali się na masowe stosowanie tej technologii.
Poprawa kontrastu w przypadku zastosowań graficznych nie jest potrzebna, bo współczesne monitory LCD mają zwykle nawet zbyt wysoki kontrast.
Poprawne odwzorowanie barw nie zależy od rodzaju podświetlenia, tylko od precyzyjnego wykalibrowania matrycy. Niektóre wyświetlacze oparte na LED mogą mieć bardzo duży gamut, co w pewnych zastosowaniach może stanowić zaletę, ale stwarza też problemy - z uwagi na zwiększony dystans kolorymetryczny bardziej uwidacznia banding i utrudnia precyzyjną edycję prac o subtelnych tonach. Wyświetlacz taki jest też bardziej problematyczny w kalibrowaniu tanimi kolorymetrami.
Ogólnie w tej chwili główna zaleta przystępnych cenowo LED-ów to niskie zużycie energii i większa żywotność.