Od kilku dni bawię się nowym panelem NEC PA241W, czas więc na to, by podzielić się pierwszymi wrażeniami. Są więc one naprawdę bardzo pozytywne, by nie powiedzieć, że monitor jakością i możliwościami urywa łeb z płucami.
Równomierność podświetlenia jest wzorcowa, na poziomie profesjonalnych paneli do zastosowań o krytycznym znaczeniu barwy - odchyłki dobrze poniżej 3 dE(94), pikowo domierzyłem się 2,4 dE(94), średnio jest w okolicach 1-1,5dE(94), a więc na progu percepcji. Monitor jest nieźle zlinearyzowany - mój egzemplarz najlepiej wypada z TRC ustawioną na L*, pikowo błędy rzędu ok. 2 dE(94) - i ma bezprecedensowe możliwości arcyprecyzyjnej, 14-o bitowej regulacji z wewnętrznym przeliczaniem 16-to bitowym - kalibrować można wszystko, łącznie z gamutem.
Matryca IPS w czerniach oglądanych pod kątem tradycyjnie wykazuje srebrzenie, natomiast ma zdumiewająco niski jak na IPS punkt czerni i bez problemu można komfortowo pracować nawet w nocy o północy.
Ogólnie widać, że nad podświetleniem i możliwościami jego regulacji oraz elektroniczną kompensacją równomierności mocno pracowano. Poprawiono też nieco charakterystykę spektralną świetlówek, dzięki czemu monitor ma jeszcze odrobinę szerszy gamut (ok. 1,3mln dE^3), wyraźnie dążący do osiągnięcia kompromisu pomiedzy przestrzeniami edycyjnymi AdobeRGB/sRGB oraz ECI RGB. Oczywiście z powodzeniem kryje CMYK ISO Coated v2, a nawet skalę Pantone Coated.
Dzięki wspomnianej elastyczności nastawów i świetnemu oprogramowaniu, monitor jest niczym kameleon - za jednym kliknięciem może przetransformować się z softproofingowego panelu arcyszerokogamutowego o jaskrawości 160cd/m^2 w panel sRGB o jaskrawości 80cd/^2, przy okazji zapinając w systemie gdzie trzeba stosowny profil.
No i jest to jeden z niewielu paneli, który wyprodukowany jest w na tyle powtarzalny sposób, że jego nastawy w menu mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością - jeśli więc np. wybierzemy w menu skorelowaną temperaturę barwową 6500K, to panel naprawdę będzie miał 6500K z relatywnie niewielką odchyłką, nastawy jaskrawości podawane są w cd/m^2 i tu również błąd jest rzędu kilku cd, a nie kilkudziesięciu itd. Jak do tego wszystkiego skombinujemy sobie kiedyś nowe Spectraview II i skalibrujemy panel sprzętowo dobrym sprzętem, to już wogóle będzie bajka!