Skoro tak, to coraz bardziej dojrzewam do opcji dwu-monitorowej. Mam budzet 3000zl i jest to pierwsza determinanta moich monitorowych wyborow. Potem sa inne, te o ktorych wiele napisal juz Tom01. Jakosc obrazu generowanego na S1931 do moich zastosowan zupelnie mi wystarcza, ale chcialbym miec wieksza powierzchnie robocza. Rozwiazaniem jest (w zadanym budzecie) albo S2111 albo 2x S1931. Wiem, ze S2111 ma (chyba) wszystkie parametry poprawione w stosunku do S1931 ale z mojego punktu widzenia sa to infinitezymalnie male zmiany. Za to obszar roboczy w opcji 2x1931 jest zacny. No chyba, ze jest cos w S2111 co zmieni moj poglad?
why waste your time looking for proof?
what if the answer is never the truth?
Witam,
Mam dylemat podobny do tego, nad którym zastanawia się Jatzzek. Budżet do 3000 zeta, monitor potrzebny będzie do obróbki fotek, bo mój stary MIRO TD490 przysporzył mi już wystarczająco dużo frustracji. Zależy mi przede wszystkim na dobrym odwzorowaniu kolorów (zwykłe odbitki w dobrym labie, żadne tam DTP) i na dobrych szczegółach w cieniach.
Pierwsze, podstawowe pytanie:
1. Czy lepiej jest kupić tańszy monitor (np. EIZO S1932 lub NEC 1990SXi) i do tego kalibrator sprzętowy, czy może jakiś lepszy, większy i droższy monitor (NEC 2090UXi, EIZO S2000 lub S2111) i na tym wyczerpać budżet (tzn. pracować bez kalibracji i być może, kiedyś, ewentualnie dozbierać i dokupić kalibrator)?
2. Prawdę mówiąc, trochę mnie kusi duża rozdzielczość EIZO S2000. Czy ktoś z was obrabia fotki na EIZO S2000? We wcześniejszych wątkach wyczytałem, że jest on raczej dedykowany do zastosowań CADowskich. Czy w zastosowaniach amatorskich/półprofesjonalnych (okazjonalnie stocki czy śluby) jest to jakimś problemem? Czy widzicie jakieś niedogodności wynikające z tego CADowskiego wyspecjalizowania?
Po drugie - czy nie przeszkadza wam aż tak mała plamka (1600x1200 upakowane w monitorze 20")? Czy może udało się wam poprzez zmianę ustawień Windowsa doprowadzić do tego, że ergonomia pracy jest dobra lub bardzo dobra?
Z góry dziękuję za odzew i pomoc.
Ostatnio edytowane przez wjaz ; 22-01-2008 o 17:12
Kalibrator jest zawsze "sprzętowy" i jest niezbędny jeśli się myśli o rozsądnej regulacji monitora. W sytuacji dziury budżetowej można zamówić monitor z korekcją. Wówczas jest kilka m-cy na dozbieranie.
A co do monitora, jest wyraźna różnica miedzy dobrymi domowymi a najtańszymi z klasy zaawansowanej amatorskiej grafiki (czy półprofesjonalnej jak kto woli).
Tomasz1972 - moderator na tym forum.
To zaawansowanej amatorskiej fotografii bez problemu. Przy zawodowstwie może się okazać że możliwości monitora nie pozwalają na pokazanie takich detali jak delikatne tony na sukni ślubnej. Lub może przeszkadzać zmiana koloru przy zmianie kąta widzenia.
Kwestia gustu.
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Dziękuję za odpowiedź.
Chyba źle się wyraziłem - niepotrzebny skrót myślowy. Chodziło mi nie o "kalibrator sprzętowy" tylko o "kalibrator umożliwiający kalibrację sprzętową" czyli zgodnie z tym co pisałeś wyżej w tym wątku - Lafot.
Starałem się uważnie przeczytać różne twoje wypowiedzi o kalibracji/profilowaniu monitorów Eizo i zrozumiałem z tego, że:
1. Eizo nie przewiduje kalibracji sprzętowej monitorów serii S. Mimo to jest ona możliwa, bo Lafot wyprodukował kalibrator który to jednak potrafi (czyli monitory Eizo klasy S kalibruje się tylko w Polsce?!).
2. Jedyną, ale dużo gorszą alternatywą, jest oprofilowanie monitora poprzez wprowadzenie zmian (profilu) do karty graficznej. Jest to jednak metoda niedoskonała, a do tego nie wykorzystująca potencjału 10-bitowej tablicy LUT monitora.
3. W związku z tym, wszelkie rekomendacje mówiące, że do zastosowań graficznych nadają się tylko monitory które przetwarzają kolory 10-bitowo, zakładają że z tych 10 bitów się korzysta, czyli kalibruje się monitor "sprzętowo". Zgadza się?
I tutaj czegoś nie rozumiem...
Być może zbyt szybko chcę przyswoić zbyt wiele wiedzy i pytanie jest lamerskie, ale jeżeli Eizo nie przewiduje kalibracji sprzętowej eSów to po co w nich 10-bitowy LUT? Czy te 10 bitów pomaga na przykład przy manipulacji kanałami R, G i B lub gammą poprzez OSD?
Rozumiem, że precyzja takich manipulacji jest nieporównywalnie mniejsza niż w przypadku kalibracji (nawet jeżeli kontroluje się je jakimś czujnikiem, np. Eye-One 2), niemniej zmiany takie są ingerencją bezpośrednio w tablicę LUT monitora i nie powodują negatywych skutków, jakie ma profilowanie?
Jeszcze jedno drobne pytanko: czy w S2100 da się szybko wyłączyć czujnik jasności, czy wymaga to wchodzenia gdzieś głęboko w OSD?
Ostatnio edytowane przez wjaz ; 23-01-2008 o 04:24
Jakiś czas temu prostowałem to. Monitorów serii S nie można kalibrować sprzętowo. Nieporozumienie wzięło się z mało precyzyjnej wypowiedzi producenta i zadziwiająco dobrych wyników po kalibracji, które wydawało się że potwierdzają tą tezę. Faktycznie profiler Lafota "wchodzi w monitor" i ustawia część parametrów, pomija przy tym lenistwo i niedokładność użytkownika, ale nie edytuje tablicy kolorów.
Proszę pamiętać, że wyniki regulacji i profilowania są tym lepsze czym lepszy jest monitor. I odwrotnie.
Wewnętrzna tablica LUT o poszerzonej palecie służy do "wstępnej kalibracji" robionej w fabryce. W ten sposób usuwane są wady wyświetlacza, grube przebarwienia itp. W monitorach, które mają być kalibrowane sprzętowo dokonuje się pomiarów sztuka w sztukę, wgrywa korekcję, oraz daje software do jej edycji, a niekalibrowanych wgrywa się "na jedną mańkę", korekcję uśrednioną z całej serii i nie daje możliwość edycji.
Monitor fabrycznie skorygowany, przy profilowaniu ma znacznie mniej skutków ubocznych przy profilowaniu. Różnica jest kolosalna.
Trzeba wejść w menu: Others -> Brighness controller -> Disable/Enable.
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Rozumiem więc, że zgodnie z proponowaną przez ciebie terminologią, "kalibracja" Eizo S Lafotem jest faktycznie powiedzmy "zaawansowanym profilowaniem" które częściowo ingeruje w ustawienia monitora, a częściowo - w ustawienia karty graficznej? Czyli jednak każda ingerencja, nawet Lafotem, będzie wpływać na płynność gradientów, tyle że np. Lafot sam zmodyfikuje poziomy R, G, B w monitorze (coś jeszcze?), a taki na przykład Eye-One 2 będzie tylko mierzył i czekał aż użytkownik samodzielnie wprowadzi zmiany... Dobrze to zrozumiałem?
Dziękuję za to wyjaśnienie. To dużo tłumaczy.
Z góry przepraszam wszystkich niezainteresowanych tym tematem za wszystkie pytania o kalibracji. Niemniej słyszałem już z kilku źródeł opinie, że to kalibracja ma podstawowe znaczenie w obróbce fotek, i że często lepiej mieć skalibrowany monitor niższej klasy, niż lepszy ale z rozjechanym kolorem. Podobnie napisał mi na PW Tomasz1972, który korzysta z monitora S2000, którego zakup rozważam. Pozwolę sobie zacytować: "Bez kalibratora moim zdaniem, praca z fotami jest bez sensu. Tak samo jak kalibracja przez kogoś. Po prostu trzeba mieć własny kalibrator."
Witam,
Mam pytanie o 17" Eizo - konkretnie model 1721. To jest - jak rozumiem - to samo, co 1921(31), tylko 17"? Panel bez oprofilowania nadaje się do amatorskiego foto? Ma obecnie bardzo dobrą cenę i zamiast kupować 19" TN wolałbym 17" Eizo. Podobno też ma 10 bitów na kanał, ale chciałbym to wiedzę skonfrontować z Twoją wiedzą Tom :-)
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
mam pytanie czy modele Eizo s1931(2) jest lepszy do s1961 moze ktos jest w stanie mi powiedziec czy jest sens wydawania 300 zl wiecej na tego s1961...
Canon EOS, Tokina, Tamron, SpeedLite, Quantuum, Yongnuo