A może się jednak skusisz na parę słów? Ja sobie z szerokogamutowością "poradziłem" - jakoś tam swojego 2690 oprofilowałem, pokonfigurowałem sobie różne Firefoxy, przeglądarkę obrazków, Gimpa, Bibble, nawet w emulowanym (VMware) Windowsie wyglądało to w miarę normalnie, po czym... stwierdziłem, że w sumie mi to wszystko do niczego niepotrzebne i przełączyłem się na stałe w sRGB :-)
Ktoś, kto chce teraz kupić duży, porządny monitor (nie tylko pod względem jakości obrazu, ale również wykonania itp), ale nie ma ochotę bawić się w te wszystkie zabawy z profilami, ma duży problem - bo praktycznie wszystkie nowe konstrukcje mają szeroki gamut. Trochę zresztą o tym napisał Biszkek (p.5). I w takiej sytuacji tryb sRGB jest zbawieniem, nawet jeśli komuś może się wydawać herezją.