A mi wyszło, że przypadkowy egzemplarz z pudełka świeci beznadziejnie. Ratunkiem jest kalibracja, ale możliwa po dokupieniu odpowiedniego oprogramowania i użycia spektrofotometru.
Gwarancja nie obejmuje wad pikseli. Na pewno nie przypadków najbardziej powszechnych.
To jest jeden egzemplarz, który jeździ po rozmaitych redakcjach. Jak Panowie myślicie, to jest losowy, wyjęty z pierwszego z brzegu pudełka?
Proszę nam wyjaśnić, co to oznacza dla przeciętnego użytkownika. Proszę również podać model i rewizję wyświetlaczy użytych w tych monitorach.
Jako, że nie spodziewam się odpowiedzi, odpowiem sam, że nawet jeśli byłby ten sam wyświetlacza, nie oznacza to kompletnie nic. Podobnie jak ten sam silnik w Skodzie Fabia i małym Audi nie czyni z tych aut zamienników.
Wyświetlacze są produkcji Samsunga. To zresztą jeden z największych dostawców matryc na świecie. Uwaga, nie mylić peanów z fabryką monitorów Samsung bo to inna para kaloszy. Produkcja dla Eizo nie ma wiele wspólnego z wyświetlaczami dla innych producentów monitorów. To osobna linia, a wyświetlacze mają m.in. montowane dodatkowe czujniki.