Jesli tak jest w istocie, to nasuwa sie pytanie dlaczego Canon troche strzela sobie "samoboja" - gdyz w duzej czesci swoja sile marketingu/sprzedazy opiera na niskich szumach swoich puszek.
40D jest stosunkowo nowym produktem, za ktorym wypuszcza 450D (z nizszego segmentu) z mniejszymi szumami?
Ciekawe jak w portfolio Canona wyglada sprawa przychodow % w podziale na segmenty xD, xxD, xxxD?