Witam,
do tej pory tylko czytywałem to forum, teraz sam jestem zmuszony napisać.
Otóż od kilku miesięcy użytkuję 400D. Jestem z niego dość zadowolony (zwłaszcza od momentu zakupu porządnego obiektywu;-). Niestety, przez wiele zdjęć przeziera regularna kratownica. Zwłaszcza w tych rejonach kadru, gdzie "dużo się dzieje" (kłębowisko koron drzew, faktura trawnika, kosówka, stos jesiennych liści etc.). Na początku myślałem, że to jakiś problem z kompresją, lecz na zdjęciach z RAW-ów jest podobnie (zresztą nawet przy obróbce JPG-ów unikam wielokrotnej kompresji). Dzisiaj w jednym z czasopism przypadkiem wyczytałem coś, co potwierdziło moje najgorsze przypuszczenia: ponoć takim regularnym prześwitywaniem objawia się na fotkach struktura matrycy.
Zadzwoniłem do serwisu - operatorka nie wydawała się zaskoczona i zasugerowała konieczność wymiany matrycy lub czyszczenia jakiegoś mitycznego złącza (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Jest mi szalenie nie na rękę pozbywać się aparatu o tak fotogenicznej porze roku. Dlatego chciałbym się upewnić, że coś takiego jest możliwe. Mam do Was pytanie: Czy ktoś się już z czymś takim zetknął?
Poza tym: Czy i w jakich sytuacjach takie zjawisko może pojawiać się w SPRAWNYM aparacie? Dodam, że nie gwałcę bardzo zdjęć rozjaśniając je na siłę etc.
Będę Wam wdzięczny za jakąkolwiek pomoc!
Pzdrw,
Hermes.