To ja się przyznam. Miałem ogromną ochotę sprzedać jedną 5tkę i kupić nowego marka. Pobawiłem sie chwilę tym karabinkiem i mój zamiar tylko się wzmocnił. Opamiętanie przyszło dopiero w domu, gdy włożyłem kartę z zabawy do czytnika.
Dla klientów robię praktycznie tylko 20x30 i raczej nie zamierzam popełnić zawodowego samobójstwa. 5D jednak sprawdza się w tym wypadku zdecydowanie lepiej szczególnie, gdy trzeba trochę przykadrować.
W efekcie zostaję na razie przy moich 5tkach, a za zaoszczędzone pieniądze urządzę sobie kilka ciekawych fotograficznych wyjazdów. A przy okazji udowodnię sobie, że nie jestem jeszcze tak do końca chory na to, na co cierpi większość czytających te słowa![]()