Czyli co? Gdybym pracował na 400D i utrzymywał się z tego, to nagle byłby to profesjonalny sprzęt? Mam kolegę, który w tej chwili pracuje na olkach 510 i doskonale z tego żyje. Czy w związku z tym w ofercie olympusa pojawiły się nowe tabelki i pozycje?
Proponuję rozgraniczać profesjonalistów od ich "profesjonalnych" zabawek. Bo to, że zawodowiec wybiera sobie takie czy inne narzędzie nie czyni go wcale mniej czy bardziej profesjonalnym. Myślę, że nie tędy droga.
Edit:
Oczywiście "nie czyni ICH wcale mniej czy..."