Oddałem aparat na Żytnią. Powiedzieli mi iż bezproblemowo usuną usterkę – mapowanie. Na usunięcie defektu dali 14dni jednak 12 dnia zadzwonili i powiedzieli iż termin się wydłuży bo z mapowania nici wymieniają matryce. Powiedzieli i że zamówiona wcześniej matryca do mojego aparatu przyszła ale z defektem i czekają na następną. Ta miała kłaczek na matrycy zalany powłoką filtra. Panowie jak oni demontują matryce? Bo jak rozbierają aparat na czynniki pierwsze to ja pomału to czniam. Pełna załamka.