Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 32

Wątek: paprochy w nowym 40d

  1. #1
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Dec 2005
    Posty
    48

    Domyślnie paprochy w nowym 40d

    Pare dni temu stałam sie posiadaczką 40d. Aparat był kupiony w dobrej firmie, w ktorej już kupowałam trochę sprzętu, jako nowy i nie 'tykany'. Kupował mąż - sprawdził ogólnie czy działa, poogladał i przywiózł do domu. W domu załozyliśmy obiektyw, zrobilismy przez dwa wieczory pare zdjęc na krzyż, resztę czasu leżal sobie na półce. Wczoraj wieczorem biorę do ręki a tam paproch gigant. Mąż go usunął ale od tego momentu zaczęliśmy się przyglądac aparatowi i okazało się, że jest tego więcej tylko dużo mniej widocznych. Co gorsza mam wrażenie, że co zrobię parę zdjęc lub usuniemy już istniejące widać kolejne paprochy w innych miejscach.

    Rozumiem, że jak w środku są już jakies paprochy to otwieranie aparatu, czyszczenie i nawet samo robienie zdjęc może je 'wzniecać' w środku ale skąd tyle tego w nowym aparacie? Od jednego testowania w sklepie? Posypało sie z naszego obiektywu? W 400d nie miałam tego problemu ale może jest tak, że miałam ale nie zwracałam uwagi..?

    Dać do czyszczenia czy zignorować i sie nie denerwować bo to nieuniknione? Na zdjęciach paprochów nie widać..

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olgajam Zobacz posta
    Rozumiem, że jak w środku są już jakies paprochy to otwieranie aparatu, czyszczenie i nawet samo robienie zdjęc może je 'wzniecać' w środku ale skąd tyle tego w nowym aparacie? Od jednego testowania w sklepie? Posypało sie z naszego obiektywu? W 400d nie miałam tego problemu ale może jest tak, że miałam ale nie zwracałam uwagi..?
    A gdzie konkretnie te paprochy są?
    Bo "w aparacie" to trochę niedokładne określenie..
    Generalnie sporo aparatów fabrycznie jest z jakimiś paprochami..

    Cytat Zamieszczone przez olgajam Zobacz posta
    Dać do czyszczenia czy zignorować i sie nie denerwować bo to nieuniknione? Na zdjęciach paprochów nie widać..
    Jak paprochy są na matówce czy gdzieś w środku to proponuję zaprzyjaźnić się z gruszką do lewatywy (bynajmniej nie w celu w jakim została wyprodukowana ) i co jakiś czas wydmuchać ze środka paprochy których istnienie jest nieuniknione w lustrzance niestety (po nabyciu takowej pamiętać o wygotowaniu żeby ze środka talk usunąć) .. bo latać co chwilę do czyszczenia to bez sensu..

    Paprochy są i tylko kwestą naszej odporności "psychicznej" - to co jednemu nie przeszkadza zupełnie (ja należę do tej kategorii) dla kogoś innego jest zupełnie niedopuszczalne..

    Pozdrawiam
    Artur

    P.S. Parę osób pisało nawet o robaczkach pod LCD
    Ostatnio edytowane przez arturs ; 11-11-2007 o 12:19
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  3. #3
    Dopiero zaczyna Awatar DGV
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Pszczyna
    Wiek
    45
    Posty
    26

    Domyślnie

    ja uzylem zestawu za 19 zl - gruszka/pedzelek, jakies szmatki i neutralny plyn do czyszczenia optyki- pedzelek zdjalem i dmuchnalem kilka razy-test-poprawka i w koncy wydmuchalo sie wszystko. Syfy byly na matowce, nieco wkurzajace.. peny jestem jednego - wroca
    len patentowany :wink:
    EoS40D + 24-105L IS +50 1,8 + zapał

  4. #4

    Domyślnie

    Witam!
    Jak widać jestem "nowy" na tym "Forum" ale już chcę swoje 3 grosze dorzucić do tego tematu jako, że też (poniekąd) jest mi znany. Dotyczy to głównie tych "robnaczków" w LCD. Jest to zjawisko bardzo powszechne i (chyba) trzeba się do niego przyzwyczaić. Jak mnie już całkiem mocno wku... rzą to birę zwykły odkurzacz i samą rurą odkurzam LCD. Oczywiście brzegi bo szybka przykrywająca wyświetlacz nie przylega ściśle do niego i między te dwie powierzchnie dostają się "paprochy" głównie w postaci włókien (wycieranych powszechnie z odzieży, pościeli itp). Zwykły kurz w postaci ziarenek piasku jest może mniej zauważalny lecz (zależy od terenu) równie powszechny. Odkurzenie takiego wyświetlacza powoduje znakomite zmniejszenie się tych śmieci ale jest to zjawisko krótkotrawałe bo po kilku (kilkunastu) dniach używania sprzętu, paprochy znów się pojawiają.

  5. #5
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Dec 2005
    Posty
    48

    Domyślnie

    Dzieki za odpowiedzi Uspokoiliscie mnie tym, ze aparaty moga miec fabrycznie paprochy, bo juz zaczynalam podejrzewac....

    Wyjasnie moze, ze paprochy sa widoczne w wizjerze, na zdjeciach nie (czyli na matrycy moze jeszcze nic nie siedzi) i genralnie lataja w srodku - odkrecam obiektyw i albo na lustrze albo na pryzmacie (??) albo czasami i na obudowie widac jakies pylki. Maz czyscil swoimi metodami czyli zasysal przez slomke (dziala ), ale faktycznie musze sie zaopatrzyc w cos bardziej profesjonalnego.

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar Krzychu
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Ambush Country
    Wiek
    49
    Posty
    3 611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olgajam Zobacz posta
    W domu załozyliśmy obiektyw, zrobilismy przez dwa wieczory pare zdjęc na krzyż, resztę czasu leżal sobie na półce.
    Rozumiem, że jak w środku są już jakies paprochy to otwieranie aparatu, czyszczenie i nawet samo robienie zdjęc może je 'wzniecać' w środku ale skąd tyle tego w nowym aparacie? Od jednego testowania w sklepie? Posypało sie z naszego obiektywu? W 400d nie miałam tego problemu ale może jest tak, że miałam ale nie zwracałam uwagi..?
    Jeżeli faktycznie leżał na półce a nie w torbie to właśnie stąd - moim zdaniem po prostu się zakurzył...
    Pozdrowienia,
    KZ
    KZ Aviation Photography

  7. #7
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Dec 2005
    Posty
    48

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzychu Zobacz posta
    Jeżeli faktycznie leżał na półce a nie w torbie to właśnie stąd - moim zdaniem po prostu się zakurzył...
    Ale on dwa dni lezal na tej polce, bo go 4 dni temu kupilismy. Obiektyw zalozylismy i nie zdejmowalismy do czasu czyszczenia paprocha. Poza tym to 40d, ktore ponoc jest lepiej uszczelnione (czy sie myle?). 400d tygodniami trzymalam na tej samej polce i zero problemow.

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar Krzychu
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Ambush Country
    Wiek
    49
    Posty
    3 611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olgajam Zobacz posta
    Ale on dwa dni lezal na tej polce, bo go 4 dni temu kupilismy. Obiektyw zalozylismy i nie zdejmowalismy do czasu czyszczenia paprocha. Poza tym to 40d, ktore ponoc jest lepiej uszczelnione (czy sie myle?). 400d tygodniami trzymalam na tej samej polce i zero problemow.
    Mylisz się - uszczelnione ma chyba tylko drzwiczki od karty pamięci...
    Pozdrowienia,
    KZ
    KZ Aviation Photography

  9. #9
    Uzależniony
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    Gdańsk
    Wiek
    72
    Posty
    634

    Domyślnie

    Ja też w 350-ce 1,5 roku nie widziałem paproszka (bo nie było). A kupiłem 30D
    (sprawdziłem na nowej dziewiczej karcie robiąc klatkę nr 1). Po 2 tygodniach mam "mozaikę" na matrycy. A obiektywy zmieniam rzadko i w warunkach dalekich od ekstremalnych. Trzeba chyba pokochać te ekstrawaganckie pieszczoty Canon-a

  10. #10
    Dopiero zaczyna Awatar DGV
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Pszczyna
    Wiek
    45
    Posty
    26

    Domyślnie

    akurat drzwiczki w 40d to najmniej szczelne sa :P - ale uczelnienie (choc to za mocne slowo) to tylko takie "bryzgo/kroplo" szczelne jest.. z dostepem kurzu do srodka to raczej malo wspolnego ma. Pozatym jak sobie przypominam full mechaniczne lustra z przed 15 lat... nie ma sie co jakims syfkiem przejmowac nikt od tego jeszcze nie umarl..
    len patentowany :wink:
    EoS40D + 24-105L IS +50 1,8 + zapał

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •