odpalałem slave tak że: lampa na puszce, druga w ręce wyciągnietej w bok (prosta w łokciu) czyli kąt ok 180st i odpalało bez problemu. Wczoraj w studio przy odległości ok 2m przy kątach ok. 180st odpalało ale nie zawsze (i dziwnie bo FEL odpalała potem błysk właściwy juz nie - baterie naładowane i kontrolka gotowości świeciła), może dlatego że jedna studyjna podłączona była do PC -ona odpalała zawsze...

OT: dziwną rzecz zauważyłżem.. w master na puszcze padły baterie i slave nie działał to zrozumiałe ale też nie wyzwalało studyjnej podłączonej do PC...