Fotografowanie ze statywu; wireless remote

[orte]

Pilocik dotarł wczoraj, łapie naprawdę z daleka
Nie obyło sie niestety bez małych robótek ręcznych
Nie wchodził jak należy w gniazdo w aparacie, tzn. za płytko i nie łapał za każdym razem.
Paluchem trzeba było dociskać.
Bałem sie już że coś nie tak z gniazdem
Podpiłowałem wtyczkę troche od czoła (ciut za mocno ) i teraz już jest OK.

[Vitez]

Źle przycięli długość wtyczki - wybacz... te dzieci tam w Chinach po 20 godzin na dobę pracują, zdarzają się więc niedoróbki .

[mrek]

Źle przycięli długość wtyczki...

U mnie to samo. Nie za każdym razem kontaktuje.
Wystarczy więc nożykiem odciąć plasterek plastiku na końcu wtyczki?

[orte]

Źle przycięli długość wtyczki - wybacz... te dzieci tam w Chinach po 20 godzin na dobę pracują, zdarzają się więc niedoróbki .

Vitez spoko
Jakby wszystkie sztuki działały idealnie to aż podejrzewałbym że to nie Chiny robiły
Nawet jak dość mocno wciskałem to tylko ostrzył, nie robił fotki.
Bujała się na boki wtyczka i trzeba było bardzo mocno docisnąć żeby chwilę działał OK.
Po spiłowaniu ok. 2mm przy wkladaniu teraz od razu zakleszcza się na tym ringu i trzyma fest
Ważne że działa i to z BARDZOOO daleka

U mnie to samo. Nie za każdym razem kontaktuje.
Wystarczy więc nożykiem odciąć plasterek plastiku na końcu wtyczki?

Tak, ale nie wiecej jak 1,5mm

...., że kabelek od wtyczki powinien iść w dół a nie do tyłu aparatu, ale to drobiazg.

U mnie idzie do przodu

....mimo usilnych prób jak ustawiona jest szybka seria 6,5 fps to nie udało mi się jeszcze zrobić pojedynczego zdjęcia..

Mi też się nie udało