Pilocik dotarł wczoraj, łapie naprawdę z daleka
Nie obyło sie niestety bez małych robótek ręcznych
Nie wchodził jak należy w gniazdo w aparacie, tzn. za płytko i nie łapał za każdym razem.
Paluchem trzeba było dociskać.
Bałem sie już że coś nie tak z gniazdem
Podpiłowałem wtyczkę troche od czoła (ciut za mocno ) i teraz już jest OK.