Cytat Zamieszczone przez muflon
Weź no się zastanów chwilę... Jaka jest różnica między napisaniem na stronie "jest do ściągnięcia z e2k software serwisowy Canona" (chroniony prawem autorskim itp.) a napisaniem : "jest do ściągnięcia Lord of the Rings IV"?
Roznicy nie ma zadnej to fakt. Tyle ze problemem tego konkretnego pliku jest fakt ze to nie soft serwisowy canona chroniony prawem autorskim tylko "canon lens adjustement software.rar" i rownie dobrze to moze byc spis wszystkich dostepnych obiektywow wlacznie z ich budowa np. Cala sprawa z softem serwisowym itp rzeczami to ciag domyslow i ukrytych marzen kazdego uzytkownika canona z bf/ff i nic wiecej a marzenia jak do tej pory nie sa zakazane

Co do google i USA to prawda jest taka ze to nie prawnicy sa glownym zrodlem ich sukcesu tylko niedoskonale prawo, w ktorym na calym swiecie brakuje jeszcze odpowiednich zapisow dotyczacych nie tylko oprogramowania ale tez i samego Internetu. I dobrzy prawnicy to wykorzystuja.