Porobiłam próby różnej konfiguracji... I tak:
stopka + stary kabel + stara lampa (45) - błysk co drugie naładowanie (znaczy błysk, naładowanie, spust bez błysku przy gotowej lampie, spust z błyskiem)
stopka + nowy kabel + nowa lampa - zero
stopka + nowy kabel + stara lampa - błyska przy prawie każdym doładowaniu lampy.
Miernika nie posiadam
Lampy jako slave działają bez zarzutu. Po kontakcie ze sprzedającym wywnioskowaliśmy, że wina musi być właśnie w napięciu wychodzącym z aparatu - na 45 starczało, na 68 jest za mały (bo jak jest skok napięcia przy włożeniu stopki z podłączoną lampą do aparatu - błyska).
Czy w takim wypadku lepiej stosować jako wywoławczą lampę starą (która niestety nie zawsze błyska), czy może lepiej zainwestować w fotocele? Albo jakieś inne wyzwalanie?