Dokladnie tak - nie dajmy sie zwariowac. Jednak jest kilka rzeczy, ktore moga zmniejszyc ryzyko. Jedyna mozliwa eliminacja, to albo kilkuosobowa grupa albo... nierobienie zdjec
ps
a tak swoja droga, to ciekaw jestem czy James Nachtwey nie bal sie o aparat robiac np. to zdjecie?
Wcześniej spytał czy może. Tak jak opisywał swoje podejście w filmie o nim.
Wcześniej spytał czy może. Tak jak opisywał swoje podejście w filmie o nim.
Nie no - spytal (ogladalem nie raz ) tylko nie zaprzeczysz, ze zaufac takiemu panu z giwera lub co gorsze bandzie wiwijajacej maczetami i obcinajacej glowe czlowiekowi to chyba trzeba miec... zaufanie
Nie no - spytal (ogladalem nie raz ) tylko nie zaprzeczysz, ze zaufac takiemu panu z giwera lub co gorsze bandzie wiwijajacej maczetami i obcinajacej glowe czlowiekowi to chyba trzeba miec... zaufanie
Pewnie trzeba. Ale - jesli robi zdjęcia jakimś tam bojownikom o cośtam To oni wiedzą że robi im "reklamę". To samo ofiary wojny - wiedzą, że przez jego zdjęcia może ktoś zwróci uwagę na ich cierpienie. Tak więc jest dla nich bardziej przydatny żywy niż martwy.