no i szkoda, że się nie powstrzymałeś - jakieś kłopoty z rozróżnianiem czasów i trybówOpisałem realną sytuację, która mi się przytrafiła (CZAS PRZESZŁY), Ty zaś piszesz o TRYBIE PRZYPUSZCZAJĄCYM
... w moim przypadku statyw okazał się realnym środkiem obronnym - najpierw próbowałem odgonić nim bydlę a gdy stawało się coraz bardziej natarczywe - zdzieliłem go w łeb (na szczęście trafiłem za pierwszym razem)... i uciekł... BATON w moim przekonaniu sprawiłby się znacznie lepiej. KROPKA.
EDIT: Sorka - też się nie mogłem powstrzymać![]()