Nie no - spytal (ogladalem nie raz ) tylko nie zaprzeczysz, ze zaufac takiemu panu z giwera lub co gorsze bandzie wiwijajacej maczetami i obcinajacej glowe czlowiekowi to chyba trzeba miec... zaufanie
Pewnie trzeba. Ale - jesli robi zdjęcia jakimś tam bojownikom o cośtam To oni wiedzą że robi im "reklamę". To samo ofiary wojny - wiedzą, że przez jego zdjęcia może ktoś zwróci uwagę na ich cierpienie. Tak więc jest dla nich bardziej przydatny żywy niż martwy.