Zanim odeślecie mnie do wyszukiwarki - korzystałam, przeczytałam wątki, testy na Optycznych i Photozone, poguglałam. Wiem, co JUŻ zostało napisane na ten temat, ale prosiłabym o poradę odnośnie mojej konkretnej sytuacji.
A sytuacja jest taka, że przy obrabianiu zdjęć szlag mnie trafił. Jeszcze parę tygodni temu pisałam, że kitowy 17-85 nie jest taki zły, ale wczoraj CA prawie mi wypaliło oczy. Chrzanić winietę, chrzanić beczkę, chrzanić pół Sahary we wnętrzu, ale tak paskudnego, obleśnego CA nie widziałam nigdy. Co gorsza, PS też chyba nie widział i nie wie, jak się za to zabrać. Chcę się pozbyć tej cholery. Jest szybki, fakt, jest cichy, fakt, jest celny, fakt, ma stabilizację, fakt, tylko co mi, cholera, po tym, skoro zdjęcia się do niczego nie nadają?
Konkrety:
Robię krajobrazy, przyrodę, trochę architektury, okazjonalnie reportaż. Z najszybciej poruszających się tematów na czele listy jest mój diabelski pies, ptaki i inne zwierzęta. Nie robię sportów, a już na pewno nie halowych, nie robię ślubów. We wnętrzach - ewentualnie jakieś muzealne sprawy, raczej statyczne. Nie planuję super dużych wydruków.
Potrzebuję szerokim tele. Mam Sigmę 70-300, w planach finansowych na najbliższe miesiące mam wyoszczędzane na używaną Sigmę 10-20 i nową 105 Macro (swoją drogą, trzeba było mojego pecha, żeby wyzbierać pieniądze akurat na kryzys). Zależy mi na porządnym szkle na lato.
Problemem jest cena - stać mnie na (sprzedaż kita) + <500 zł, bo naprawdę zależy mi na zakupie tych wyżej wspomnianych Sigm.
I teraz tak:
1) Sigma 17-70 - tu http://canon-board.info/showthread.php?t=6540 było obszerne porównanie i bardzo podoba mi się, że CA jest w Sigmie mniejsza, niż w Canonie. Światło też ma lepsze, ma idealnie odpowiadający mi zakres i można ją dostać za niewiele mniej niż 1000 zł. Światło 4,5 na długim końcu mi nie preszkadza, w końcu i tak jest lepsze, niż w Canonie.
2) Tamron 28-75 - ma doskonałe recenzje za ostrość i stałe światło, ale wszyscy piszą, że jest wolny. _Bardzo_ boli mnie też te 28 na krótkim końcu... To daleko od 20 z długiego końca Sigmy.Ale używany można z kolei dostać za mniej niż 1000 zł.
3) Sigma 24-70 - na forum raczej mało kto ją poleca, chociaż tu: http://canon-board.info/showthread.php?t=11716&page=2 jest dość pozytywna recenzja... Ale jest też droga i ma duże filtry.
4) Zostać przy kicie, kląć, liczyć na jego dobry humor w kwestii CA i na diabli wiedzą kiedy zbierać na Canona 24-105L?
Odpadają: 17-40L i Tamron 17-50 (za krótkie), 50 (potrzebuję zooma), dołożyć już teraz do 24-105L (finanse).
Czy jest jeszcze jakaś opcja, której nie wzięłam pod uwagę? Canon 24-85? 28-105 i 28-135 są trochę za wąskie...
Docelowo w tym zakresie chciałabym mieć L-kę. Wiem, że na wymianach się traci, ale kit mi okrutnie dogryzł. W tym momencie skłaniam się do 17-70... Wydaje mi się to stosunkowo rozsądny kompromis między jakością, zakresem i stosunkowo niewielką stratą finansową.
Poradźcie coś, dobrzy ludzie, a ja idę płakać nad moim zaberrowanym lasem.