Od 20D wzwyż "wyłącznik" w aparacie tylko wprowadza aparat w stan uśpienia, by zminimalizować czas startu po 'włączeniu' . Prąd nadal płynie tam w środku (płyta główna, matryca), więc cała teoria na temat wyłączenia aparatu by uniknąć ładunków elektrostatycznych przy zmianie baterii czy obiektywu bierze w łeb przy takim rozwiązaniu konstrukcyjnym.
No ale pewnie tylko się wymądrzam bo mam (naj)więcej postów.