Znam taki żel z czasów, kiedy w modelarstwo się bawiłem. Nakładało się to pędzlem przed malowaniem czegoś, to zastygało po paru minutach, malowało się model, a potem cieniutką warstewkę tego zaschniętego żelu zdejmowało się, właściwie po zaschnięciu to gumę przypomina. Może tylko zasada działania jest podobna, bo kto może wiedzieć, czy jakieś związki z tego preparatu nie będą szkodliwie działały na powłoki ochronne na tym filtrze...może da się sprawdzić na jakimś starym filtrze UV np, czy to powłok nie rozpuszcza...? Jedno jest pewne, preparat ten jest śmiesznie tani, kilka-kilkanaście zł za opakowanie tego, które na wyczyszczenie kilkudziesięciu matryc starczyłoby...