Na flasha reaguję alergicznie :-) Nie lubię go używać i staram się tego nie robić, chyba że okazja oficjalna i priorytetem jest udokumentowanie zdarzenia a nie jakieś finezje światłocieniowe. Czwórką da się na koncertach wiele zrobić - światła jest zazwyczaj wystarczająco (przynajmniej na wiekszych imprezach). Trzeba podbić iso (jasna sprawa) ekspozycję ustawić ręcznie (pomiar automatyczny głupieje najczęściej), dobrze się "zaprzeć", wstrzymać oddech i coś tam zawsze wyjdzie.