Wydaje mi się, że to kwestia eksploatacji szkła, jednemu zebrał kurz drugiemu nie. To jak totolotek. Pyłki dostają się przez tuleje przy zmianie ogniskowej, nie przez przednią soczewkę (tzn tak wynika z moich obserwacji), zakładanie UV czy polara nie ma tu większego znaczenia. Mój 17-85 zebrał kilka małych pyłków, z kolei znajoma która wyciąga aparat "u cioci na imieninach" ma czysty. Tak czy inaczej te kilka pyłków pod przednim szkłem nie wiele znaczy i nie ma wpływu na jakość zdjęć (no chyba, że to jakieś wielkie kłaki z kolonią roztoczy). Jeżeli spędza to komuś sen z powiek, to można szkło wyczyścić/oddać do czyszczenia, i loteria - wpadnie kurz czy nie - zaczyna się od nowa.