Tomek, miałeś rację. GIMP wczytał mi plik TIFF jako dwie warstwy - obrazek i miniaturkę, wrzucił wszystko na siebie i ustawił aktywną tę miniaturkę właśnie. Byłbym się od razu domyślił, ale oba obszary robocze (płótna) są innej wielkości! Stąd myślałem, ze to taki ficzer tego programu.

Udało mi się w końcu obrobić zdjęcie. Można jakoś przez to przebrnąć i pewnie się przyzwyczaić.

Generalnie tak - porównując to do PSE jest nieco podobnie jeśli chodzi o funkcjonalność. Z funkcji, które na co dzień stosuję brakuje miw GIMPie:

- rejestrowalnych akcji
- dobrego odszumiającego pluginu
- dużej ilości dostępnych pluginów ( w sieci znalazłem ich bardzo mało, a i tak dwie trzecie to powtórki pod inną nazwą)
- odpowiednika filtrów fotograficznych z PS
- odpowiednika shadows/highlights z PS
- warstw korekcyjnych
- opcji Match color z PS
- sprawnie działającego klonowania - to co jest daje mi tak dziwaczne rezultaty, że nie wiem o co biega. Do tego trudno się z tego korzysta.
- odpowiednika opcji stroke
- UFRaw nie obsługuje 40D.
- brak 16 bitów

To tak na szybko.
Pozostaje oczywiście sprawa obsługi i interfejsu. Brakuje mi:
- dokowalnych okienek w oknie programu
- paska narzędziowego jak w PS pod menu - kilka tak prostych check boxów jak wspomniana zamiana cropowania H-V, powrót do oryginalnych wymiarów, dostęp do rozmiaru pędzli, stempla itp. Wiem, że w GIMPie mogę sobie otworzyć okienko właściwości narzędzia, ale pokazanie ich w postaci paska u góry nie wymuszało by przeskakiwania między okienkami, co utrudnia kontrolę sytuacji.
- dobrej jakości grafiki interfejsu. To co jest jest dosyć toporne. Malując maskę nie za bardzo widać efekty, ikony są zbyt mało rozróżnialne, skomplikowane i trzeba szukać właściwej. W oknach narzędzi brakuje podstawowych informacji trzeba otwierać dodatkowe okna itp.
- połączenia podstawowych funkcji np. w kadrowaniu przycięcia i obrotu.
- jakość wyświetlanego zdjęcia jest daleka od ideału. Wychodzi coś na kształt rastra, algorytmy skalowania muszą być schrzanione
- program jest koszmarnie powolny.

za friko może być, ale to jednak póki co jak surwiwal, a nie sprawna praca.