Owszem, dwa. Ale obrót, jak i wszystkie inne przekształcenia, jest widoczny na żywo (nie wiem skąd pomysł z miniaturką. Może pod win jest stara wersja?)
Nie. Obracać można dowolnie i frywolnie i na żywo masz podgląd, nie obracasz ramki tylko całe zdjęcie!(...)Ten program to epoka jaskiniowa, zero poręczności, brak intuicyjności, brak elastyczności, brak konsekwencji.
(...)
Gdzie jest to cholerne okienko z narzędziami? Pulpit, i szukam po kolei. Jest, ale zasłonił zdjęcie. Klikam ikonkę, i pojawia się okno dialogowe gdzie mam podać wartość kąta! Kurde, ja chcę obrócić o tyle ile mam krzywo, a nie o 2 stopnie i 10 minut.
Słuchaj. Pop ierwsze: to wszystko jest sprawa przyzwyczajenia.Fatalny!
W PS to 1 sekunda.
Ja miałem tak, od zawsze używałem gimpa, bo windołsa nie miałem kiedyś ani fotoszopa.
Potem z jakichś powodów musiałem tego windołsa zainstalować to i fotoszopa z ciekawości potestowałem. I co? I nic! Kompletna kicha, nie intuicyjny, trzy narzędzia na krzyż i brak opcji. Żeby coś zrobić, to trzeba niezły kurs skończyć.
Jednak.
Okazało się po jakimś czasie, że ten fotoszop taki głupi nie jest na jakiego wyglądał. I ma całkiem sensownie poukładane sprawy.
Już chyba kiedyś pisałem, ale powtórzę moje zdanie:
fotoszop powstaje pod życzenia grafików. Gimp jest tworzony przez programistów, jakimi jest (była) większość linuxowej społeczności.
Ostatecznie mam tak, że gimpa używam ze skrótami klawiaturowymi z fotoszopa - można ściągnąć wraz z opisem jak zainstalować, i wtedy kiedy nie muszę poważnie obrabiać zdjęcia, tylko np. wysłać miniaturkę mailem. Niektóre skany do druku, gdzie tylko mam do występlowania parę paprochów i lekko do skorygowania kolory też robię w gimpie.
Ale rawy z cyfry to już ACR + ps.
Jak również skany, gdzie trzeba nieco więcej korekty, np pousuwać dokładnie pryszcze z pyszczków albo gdy kolorom ze skanu daleko do ideału (jak nie umiem ustawić w vuescanie, to skanuję w 16 bitach i idzie do fotoszopa). Nauczyłem się na przykład, dosyć dokładnie odczytywać i korygować kolor skóry, ale w cmyk. Koryguję w rgb, ale ps pokazuje mi kolor w dowolnej przestrzeni a nawet w dwóch równolegle. Na rgb już tak łatwo mi się nie udało przestawić, a gimp teoretycznie potrafi pokazać cmyk, ale w praktyce to jakaś pomyłka jest.
Poza tym, mimo bindów klawiatury z fotoszopa, gimpowi sporo tamtej wygody brakuje, choćby przełączanie kanałów w krzywych (ctrl-`123). (a może to się da ustawić, tylko mi się nie chciało szukać?)
A, jedna istotna sprawa - choć podobno w nowym CS3 to już jest - gimp od bardzo dawna miał histogram pod krzywymi!. To _bardzo_ pomaga, bo wiadomo gdzie można sobie spłaszczyć kontrast, a gdzie lepiej nie szaleć, żeby nie zgubić szczegółów.