Koledze nic nie zrobią, bo za długo tam siedzi i jest za dobry w tym co robi.
Ja tylko podaje przykład, że to oni mi muszą udowodnić, że dałem im zdjęcie bez podpisu, a nie że ja dałem im zdjęcie z podpisem. Tak samo to oni muszę udowodnić, że się zgodziłem na publikacje, jeśli nie mają tego na papierze.
Nie rozumiem, czemu dyskutujemy na wątki poboczne, skoro tematem jest zupełnie coś innego. Nie pytam się "czy powinienem coś z tym zrobić" albo " czy słusznie się ubiegam o moje prawa" tylko pytaniem jest "jeśli ktoś miał taki przypadek, to ile wyciągnął od wydawnictwa"

Cennik Polska Presse to około 30 zł za zdjęcie, i nie pieklę się o inne poglądy, tylko o nie trzymanie się tematu.