Witam wszystkich przy okazji pierwszego postu na tym forum...!
Nabyłem ostatnio na wyjeździe zagranicznym trochę używanego sprzętu foto.. wśród nich body EOS-3. Szczerze mówiąc, nie sprawdzałem go wcale, miał rozładowaną baterię - więc sobie odpuściłem. Zresztą, w całym tym zakupie bardziej interesowały mnie szkła, lampy...
Ale nawet się ucieszyłem, chciałem go sobie zostawić by czasem wrócić do analogowego focenia, Velvia przecież wróciła na półki... ale do rzeczy.
W domu włożyłem świeżą baterię, odpaliłem sprzęt... i niestety niespodzianka. Wszystkie funkcje, nastawy, tryby pracy itp. działają prawidłowo - w momencie naciśnięcia spustu migawki nic się nie dzieje, na wyświetlaczu miga tylko wskaźnik rozładowanej baterii (bateria jest nowa, pełna). Po ponownym wciśnięciu spustu słychać przewinięcie filmu... i tak w kółko. Zmieniałem ustawienia, obiektywy, wsadziłem film... bez rezultatu.
Poprzedni właściciel twierdzi, że odłożył sprzęt na półkę około roku temu, z baterią w środku, i wtedy wszystko było OK. Jestem skłonny mu wierzyć - znam się ciut na ludziach i na sprzęcie - cały kupiony stuff był w idealnym stanie, puszka przestrzeliła na moje oko nie więcej niż 100 rolek... komora baterii jest w świetnym stanie, żadnej rdzy, wycieków...
Gdzie jest problem? Może ktoś o tym słyszał, wie o co chodzi? Chciałbym może coś usłyszeć od użytkowników, zanim zawiozę go do serwisu..
Wielkie dzięki za ewentualną pomoc!