W takim razie starsze pokolenie ma mowic o czasach PRL w samych superlatywach?
Ja nie krytykuje rzadow PiSu dlatego, ze wygrali wybory pomimo, ze ich nie lubie, ani dlatego, ze to jest w modzie, ale dlatego, iz uwazam te 2 lata za porazke.
Pomijam nawet kwestie co premier mowil, i slowa nie dotrzymal, ale popatrz co sie dzieje za granica po ostatnich wyborach. Coraz to kolejna gazeta rozpisuje sie, ze NARESZCIE bedzie spokoj w UE, a Rosja zaczela nagle rozwazac cofniecie embarga na czesc polskich produktow (z drugiej strony decyzja o wprowadzeniu embarga wcale nie byla o charakterze politycznym sic!)
Skoro ten rzad byl taki dobry, i odnosil tak znakomite sukcesy, to dlaczego sie nawet za granica ciesza z jego porazki?